Rezydencja artystyczna w Farmstudio w Czechach 13-27.09.21

W poniedziałek 13 września w czeskim centrum artystyczno-kulturalnym Bohema Farmstudio, w ramach „Visegrad Artist Residency Program—Performing Arts”, razem z tancerkami i performerkami Anią Jurek i Tatianą Cholewą, rozpoczęłyśmy pracę nad spektaklem tanecznym “Perfect Man” w którym punktem wyjścia jest zbudowana na strachu figura człowieka radzieckiego czyli homo sovieticus, która odcisnęła swoje piętno na społeczeństwa tzw „bloku wschodniego”. W spektaklu badamy to, co dzisiaj zostało z „homososa”, co to znaczy dziedziczenie traumy strachu i jak ona jest przechowywana w archiwum ciała. Dekonstruujemy fasadę człowieka doskonałego, jakim miał być homo sovieticus, queerujemy ją i przetwarzamy przez nienormatywność ciała.

Zdjęcie: Pavel Matela

Projekt powstał dzięki wsparciu International Visegrad Fund: https://www.visegradfund.org/

Kolejny, 17 odcinek audycji “kto nie skacze”: Homo sovieticus: ciało, maszyna, trauma

„Homosos nie oznacza degradacji. Przeciwnie, jest on najwyższym produktem cywilizacji. Jest nadczłowiekiem. Uniwersalnym. Jeżeli to konieczne, zdolny jest do wszelkiego świństwa. A jeżeli to możliwe, zdolny jest do każdej cnoty… Nie ma tajemnic, których by nie wyjaśnił. Nie ma problemów, których by nie rozwiązał. Jest naiwny i prosty. Jest pusty. Jest wszechwiedny i wszechobecny. Jest przepełniony mądrością. Jest cząsteczką wszechświata noszącego w sobie cały wszechświat. Jest gotów na wszystko i do wszystkiego. Jest nawet gotów na lepsze. Oczekuje na lepsze, choć w nie nie wierzy. Ma nadzieję na gorsze. Jest Niczym czyli Wszystkim. Jest Bogiem udającym Diabła. Jest Diabłem udającym Boga. Tkwi w każdym człowieku.”

Cała audycja do odsłuchania tutaj: https://radiokapital.pl/shows/kto-nie-skacze/17-homo-sovieticus-cialo-maszyna-trauma

Mój tekst “Choreografia nowej obecności” w wakacyjnym Dialogu

“Dla mnie, jako performera wykorzystującego w swojej pracy artystycznej przede wszystkim praktyki nowego tańca i poszerzonej choreografii, nowa obecność wobec siebie, widzów i innych artystek oraz artystów i nowe uczestnictwo w sztuce, stają się punktem odniesienia nie tylko w procesie twórczym oraz badawczym, lecz także w jego wytworach w postaci spektaklu, performansu, warsztatu czy laboratorium. To, jak myślę o relacji ze swoim i z innym ciałem, z drugim człowiekiem, z osobami nieludzkimi, ze środowiskiem przyrodniczym, z miastem, ale i z historią, polityką, władzą, zdrowiem czy bezpieczeństwem, staje się dla mnie kluczowe w rozumieniu sztuki i jej nie tylko kulturotwórczej, ale głównie „politykotwórczej” roli.”

Cały tekst tu: http://www.dialog-pismo.pl/w-numerach/choreografia-nowej-obecnosci

Finał Międzypokoleniowego Chóru Ruchowego

W sobotę 31 lipca odbyło się finałowe działanie Międzypokoleniowego Chóru Ruchowego, który miałem przyjemność prowadzić. Chór jest wspólnym projektem fundacji Strefa WolnoSłowa i Teatru Powszechnego w Warszawie, “Dramaturgie społeczne”, finansowanego przez Miasto stołeczne Warszawa.
Z mojego tekstu kuratorskiego:
„Miasto, ze swoją ciężką architekturą i infrastrukturą, która narzuca bardzo konkretną choreografię poruszania się po mieście, mimo swojego ciężaru ma niesamowity potencjał oporu i sprzeciwu, który można realizować na wiele sposobów. Jednym z nich jest ingerowanie w elementy architektury, przełamywanie ich funkcji i poszerzanie znaczeń.
Nie koniecznie trzeba iść do lasu, w krzaki i bagna, żeby poczuć siebie i nawiązać kontakt ze swoim ciałem. Też, pewnie, ale beton, asfalt, stal, szkło i różnego rodzaju tworzywa będące częścią większych stałych konstrukcji i mniejszych nośnych elementów również mają swoją energię i moc, które jeśli tylko odnajdziemy możemy w pełni z nich korzystać zasilając się nimi. Poza tym, ta pozornie bezduszna i zimna architektura ma swoje zewnętrzne życie w postaci owadów, robaków i drobnej roślinności. Z tej mikro przyrody też możemy czerpać i dawać jej coś od siebie.”
Foto: Karolina Jóźwiak

 

Śmierć przed śmiercią – mój felieton na StronaTanca.pl

Na Stronatanca.pl możecie przeczytać mój felieton “Śmierć przed śmiercią” o starości w tańcu:

“Wystarczy przejść się na dowolny spektakl taneczny, wybrać się na jakiekolwiek zajęcia z tańca – no, może oprócz tanga, prześledzić którąkolwiek rezydencję choreograficzną (z wyjątkami potwierdzającymi regułę), żeby się przekonać, że nie ma tam starych ludzi. Nie ma ich, z czego można wyciągnąć fałszywy wniosek, że taniec i choreografia nie jest dla starych ludzi. I nie mówię tu o wielkich nazwiskach, które są zapraszane do prowadzenia warsztatów, kursów i master class. ”

Cały tekst: http://stronatanca.pl/