Category Archives: performance

“Mam szczęście, że tu jestem” – oprowadzanie performatywne 4.09

Oprowadzanie performatywne “Mam szczęście, że tu jestem” towarzyszące wystawie “Pokój do słuchania” autorstwa Hani Rani i Studia Zmir, to subiektywna podróż ciała po audiosferze i przestrzeni wokół wystawy. Choreografia ucieleśnionych dźwięków na przecięciu ciszy, muzyki i architektury. Performans jest interaktywny, ale można uczestniczyć pasywnie. Dostępny dla osób z niepełnosprawnością ruchu.

Na wydarzenie obowiązują zapisy na konkretną godzinę: https://app.evenea.pl/event/837347-145/
Do wyboru: 16:00, 16:30, 17:00, 17:30

Działanie jest kameralne, jednorazowo przeznaczone dla 6 osób. Częściowo odbywa się na placu przed pawilonem a częściowo w jego wnętrzu oraz w niewielkich pomieszczeniach wystawy do 6 osób. W obrębie wystawy słyszalna jest delikatna muzyka.

Oprowadzam ja i Agnieszka Sikorska <3

Wydarzenie na FB: https://fb.me/e/2L0hUPitR

Happening „Pomnik Przyrody” – upamiętnienie performatywne 27.07 w Warszawie

Wystarczy, że człowiek opuści zajmowaną przestrzeń a przyroda już sobie z nią poradzi. To, co kiedyś jej wyrwane, nie używane, wróci do niej. Zieleń zaopiekuje się tym, co niepotrzebne, zużyte, zostawione, opuszczone. Wchłonie i włączy do swojego ekosystemu. W tym sensie, przyroda jest największym sojusznikiem człowieka w walce z katastrofą ekologiczną i kryzysem klimatycznym. Jedyne zadanie tutaj człowieka, to nie przeszkadzać. Niby proste, ale jakże trudne w obliczu pychy antropocentryzmu.

Jednym z niezliczonych przykładów troski przyrody o ludzkie pozostałości jest opuszczona zwrotnica kolejowa przy ul. Towarowej w Warszawie. Zwrotnica znajduje się w w dawnym miejscu reduty zgrupowania „Chrobry II”. Zwrotnica, nawigowana ludzką ręką, kierowała pociągi do KL Warschau na terenie dawnego getta warszawskiego, a wcześniej do Wiednia. Dzisiaj, zwrotnica jest wrośnięta w drzewo – klon jesionolistny, objęta przez jego komórki, łyko, korę. Wtopiona w strukturę drzewa jak śruba w asfalt. Zagarnięta, zaadoptowana przez drzewo do jego systemu życia. Twardsza od kory niczym tama w niekończącej się rzece życia cukrów i wody.

Zapraszam na happening symbolicznego nadania statusu Pomnika Przyrody klonowi ze zwrotnicą.
W trakcie happeningu nastąpi część oficjalna w postaci umieszczenia DIY tablicy informacyjnej: „Pomnik Przyrody” i część artystyczna: występ Międzypokoleniowego Chóru Ruchowego pod egidą fundacji Strefa WolnoSłowa i pod kierunkiem Łukasza Wójcickiego (czyli moim). Występ Chóru uświetni muzyka na żywo w wykonaniu znakomitego muzyka i kompozytora Dominika Strycharskiego.

Spotykamy się o 13.00 pod klubokawiarnią Miau Grau (ul. Kolejowa 49A) i stamtąd wspólnie idziemy na miejsce wydarzenia (ul. Towarowa 7A). Można przyjść od razu na miejsce wydarzenia, ale jeśli nie wiesz gdzie dokładnie jest to drzewo to widzimy się pod klubokawiarnią.

Zdjęcie: Andrzej Dolecki. Wydarzenie na FB: https://fb.me/e/3S39u7okj

„Projekt jest realizowany w ramach stypendium artystycznego m.st. Warszawy”

BADYLE / solo performance – pokaz pracy w procesie 18 lipca w Warszawie

Jak przetłumaczyć strategie przetrwania dzikiej zieleni miejskiej na choreografię? Jak ruchem oddać wolę życia roślinnych istot, których zasadą jest bezruch? Ich ruch jest wewnętrzny, metaboliczny, niewidoczny dla ludzkiego oka, mimo że tak potężny i niezłomny, o mocy tworzenia i kontynuowania życia.

To, co w mieście dzikie, oficjalnie jest wstydliwe. Nie podlega kontroli, jest nieprzewidywalne, wolne. Wstyd nam za nieplanowaną zieleń, która się panoszy po mieście, kolonizuje parkingi, okupuje chodniki i przejmuje nieużytki. Wdziera się do piwnic, zajmuje kanały i osiada w pustostanach. Zupełnie jak szczury, bezużyteczne badyle albo bezdomność, wstydliwa i kłopotliwa. Nie wiadomo, co z nią począć ani jak się jej pozbyć. Jest i zdobywa.
Albo jest jak pornografia: kusi, fascynuje, podnieca, ale wstyd się do tego przyznać.

W pokazie wykorzystałem fragment książki Urszuli Zajączkowskiej “Patyki, badyle”, Marginesy, Warszawa 2019, s. 156-157. Czyta, anka jurek: „Człowiek […] [wy]kreuje zbiorowiska roślin – […] bardzo typowe, lecz dla siebie. Kiedy on umiera, gdy wyludniają się wsie, zmieniają się tam i rośliny. Odchodzą. Ogrody, mówi się, że dziczeją, bo nagle pojawiają się rośliny, które nie znoszą człowieka, a potrzebują nieograniczonej swobody, to początek pierwszych wlewów lasu wkradających się w opustoszone zagrody i sady. Jabłonie uwalniają się od corocznego rodzenia owoców, nie są cięte, by tworzyły jeszcze więcej kwiatów, a potem, by dźwigać, trawy pod nimi się nie kosi, w polu zaczynają rozsiewać się brzozy, nikt ich nie wyrwie. Płoty i mury porastają mszakami, nieczyszczonych rynnach rozsiewają się w murszu konyzy i nawłocie. To zupełnie inaczej, niż kiedy był tu człowiek. Z jego odejściem zamilkł też jego ekosystem. Roślin […] przeplatających szlaki z drogami człowieka już nie będzie.”

Pomysł, koncepcja i wykonanie: Łukasz Wójcicki

“Mam poczucie, że nie udało mi się przełożyć tych strategii na choreografię, ale ta porażka, w duchu Jacka Halberstama, jest strategią samą w sobie. Jest dla mnie Cohenowską szczeliną, przez którą przedostaje się światło”.

Zapraszam na pokaz pracy w procesie mojego solo BADYLE, 26 lipca o 18.00 w Szkole przy ul. E. Plater 31 w Warszawie.

W grafice wykorzystałem zdjęcie mojej postaci autorstwa Sandry Wilk. Wydarzenie na FB: https://fb.me/e/3ppTRO8Ch

„Projekt jest realizowany w ramach stypendium artystycznego m.st. Warszawy”

Nieplanowany spacer performatywny – ruch nieplanowany wokół PKiN w lipcu!

Otwarte zajęcia z Ruchu Nieplanowanego jakie odbywały się dla mieszkanek i mieszkańców Warszawy w maju i czerwcu to było laboratorium ruchu, w trakcie którego wspólnie badałyśmy i eksplorowaliśmy możliwości nieprzewidywalnego i autonomicznego ruchu oraz ciała w relacji do, siebie, do innego ruchu i ciała oraz architektury. Inspiracją do tego warsztatu była tzw. „nieplanowana zieleń” czyli dzika przyroda miejska. Obserwując ją, wspólnie próbowałyśmy_liśmy przetłumaczyć jej strategie przetrwania w mieście na prostą choreografię i ruch. Omijanie małej i dużej architektury, adaptowanie się do jej kształtów i wykorzystywanie jej elementów do swoich potrzeb to strategie dzikiej, autonomicznej zieleni miejskiej, którymi będziemy się również inspirować i zasilać podczas nieplanowanego spaceru wokół Pałacu Kultury i Nauki. Przyroda realizuje swoje cele w bardzo długich odcinkach czasu wykonując ledwo zauważalny ruch w stronę światła i kontynuacji życia. Dlatego statyczność i bezruch, a jednocześnie witalność i energia, będą ważnymi elementami tego działania. Swoista (dynamiczna) medytacja ruchem z wyostrzoną uważnością i obecnością.
Nie będziemy mieć tyle czasu, ile mają dzikie rośliny w mieście, dlatego nasz ruch będzie przyspieszony, ale spowolniony. Dzika przyroda działa kolektywnie z dużą uwagą na indywidualny rozwój. Podobnie my będziemy spacerować: indywidualnie, ale w grupie. Przyroda uczy nas cierpliwości i wytrzymałości, kształci zmysł obserwacji i podpowiada jak budować sojusze.

Dlaczego PKiN? Pałac Kultury i Nauki jest jednym z mocniejszych symboli Warszawy. Stoi w centrum miasta. Tym samym, jest punktem odniesienia w przestrzeni nie tylko dla wielu mieszkanek i mieszkańców Warszawy, ale i osób przyjezdnych. Jego trudna historia sięgająca wstydliwych czasów PRL-u i przyjaźni polsko-radzieckiej (dzisiaj nabierający nowych znaczeń w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę), związana z nią monumentalna architektura PKiN i otaczająca ją asfalto-betonoza, prowokuje do fantazji o bardziej zielonym otoczeniu Pałacu.
Kilka lat temu, zachwyciła wizualizacja placu Defilad pt. „Plac Oddechu” Patrycji Stołtny i Michała Sapko, powstała w konkursie FUTUWAWA „Patrz na Plac”, gdzie teren wokół PKiN otoczony jest parkiem. Wizja ta została podchwycona i promowana przez stowarzyszenie Wolne Miasto Warszawa a wizualizacja została wzbogacona o roślinność na samym budynku PKiN (grafika wydarzenia).

Continue reading

NIE/POTRZEBA GATHERING – Inna Formuła Ruchu 27-31.07.2022 Teatr Cinema

Tańczysz, ruszasz się, zajmujesz się choreografią, performansem, ruchem scenicznym, teatrem fizycznym, teatrem tańca, dramaturgią, badaniami artystycznymi praktycznie i/lub teoretycznie i masz potrzebę sieciować się z innymi? Zapraszam na takie miłe wydarzenie pod koniec lipca do Teatru Cinema

“Nie/Potrzeba Gathering” to kilku dniowe spotkanie w trybie „sharing is caring”, które ufundowane jest na naszych wzajemnych nie/potrzebach. Innymi słowy, na tym zgromadzeniu będziemy robić tylko to, co jest nam potrzebne i nie robić tego, czego nie potrzebujemy. A że nasze nie/potrzeby bywają skrajnie różne, będzie to znakomite ćwiczenie z budowania wspólnoty.
A zatem, to nie tylko „inna formuła ruchu”, ale i „inna formuła współbycia” (ruch rozumiany fizycznie i społecznie). Doświadczenie dwóch ostatnich plenerów choreograficznych (Jagniątków 2021 i Burdąg 2022) pokazuje, że to formuła przez wiele z nas poszukiwana.

ZAPISY DO 15 LIPCA!!! labpraktykruchowych@gmail.com

Pełny opis na wydarzeniu na FB: https://fb.me/e/4JE2KTaiQ